muza

czwartek, 11 września 2014

od Elliesabeth CD Kasandra

Spojrzałam z uśmiechem na narzeczonego. Był bardzo miły i bardzo przystojny. Myśle, że będę z nim szczęśliwa.
-Ale tu, w Snow Blizzards też mamy piękne miejsca.-powiedziałam z tajemniczym uśmiechem.
-Mówisz? A pokazałabyś mi jedno z nich?
-To chodź.-złapałam jego dłoń i pociągnęłam.
~~*~~
-Przychodzę tu, kiedy mam już dość zimy. To miejsce mi przypomina, że nie jest tu tak tragicznie.
Byliśmy pod drzewem, a konkretnie pod wierzbą płaczącą, całkowicie ogołoconą z liści, za to z kryształkami lodu na końcach gałązek.
-Pięknie.-powiedział Kasander, z głową uniesioną do góry.-Rzeczywiście, to miejsce pozwala zapomnieć o smutkach, Elliesabeth.
-Mów mi Clara. To moje trzecie imię.-powiedziałam.
-Dobrze, Claro.-czułam na swoim karku jego wzrok. Przeciągnęłam palcami po kryształkach, wyzwalając delikatny dźwięk.
-Kasandrze?
-Słucham?
-Czy ty... czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia.-odwróciłam się do niego przodem.-Czy twierdzisz, że można kogoś pokochać, praktycznie go nie znając?

Kasander?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz