muza

środa, 25 czerwca 2014

Od Florencee-c.d. Trevor'a

- Cóż ja czuję? -spytałam go spoglądając prosto w jego ciemne delikatne oczu- Czuję szczęście wiedząc że w końcu znalazłam miłość, ulgę że nie zabiłam cię bądź nie zostałeś przez mnie poszkodowany -zaśmiał się -Ciepło buchające od ciebie, słyszę rytmiczne uderzanie twojego serca które daje ukojenie mym uszom. Trevorze może czas to powiedzieć sobie w twarz a raczej ja tobie... Kocham cię. Naprawdę cię kocham.
Chłopak jak by czekał na te magiczne słowa. Nie byłam tak dobrym mówcą jak on. Najwyraźniej to mu wystarczało. Pocałował mnie ale nie tak jak ostatnio że ledwo musnął me wargi tylko namiętnie jak by to był nasz ostatni. Przecież tak naprawdę miałam z nim spędzić wieczność a przynajmniej tyle bym chciała i jeśli żniwiarz zabierze mi go wcześniej to czy ta chwila nie jest właściwie małą wiecznością po między sekundami. Jednak wracając do tematu. Jego usta tak wilgotne tak ciepłe przeszły z mych ust na szyje. Zamknęłam oczy oddając się chwili rozkoszy. Po czym jednak odeszłam na krok od niego.
- Coś się stało? -spytał. Jego głos zawierał tak wielką troskę.
- Kocham cię lecz czyż nie w takich miejscach pająki mają największą sieć? Jesteśmy tylko małymi muszkami które są o krok wpadnięcia w sidła pająka -powiedziałam -Ogród to nie jest dobre miejsce.
- Nieśli nie chcesz to powiedz to normalnie. Zbywasz mnie zacna panno -powiedział i westchnął
- Nie zbywam -dłonią przejechałam po jego policzku. Wspięłam się na palce by przyłożyć swoje czoło do niego. -Ja tylko mówię prawdę. Naprawdę gdybym chciała żebyś sobie poszedł to bym uciekła. Lecz nie uciekam. U nas w królestwie jest dużo pająków. Zawsze niepochlebnie mówią a w szczególności kiedy odnajdą taką nowinkę. To dla nich jak miód na pszczoły.
Chłopak przyjrzał mi się szukając w oczach kłamstwa. Nie kłamałam. Uniosłam kącik ust. Chwyciłam go pod ramię. Chciałam coś powiedzieć po czułam że to moja wina. Zawsze palnę coś nie tak i nasza mała wieczność po między nami znika. Po prostu PUF! To nie było fajne.
- Trevor ja naprawdę -odwróciłam wzrok. Nie chciałam psuć tego jeszcze bardziej. -Może zabrzmi to egoistycznie ale boję się o opinie o to jak widzą nas inni. Gdybym tylko nie była księżniczką to tam mogłam całować się z tobą nawet i godzinami. Proszę nie miej tego mi za złe. Kiedyś to naprawię. Obiecuję!
<Trevor? Brzmi zachęcająco xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz