muza

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Od Nymieri-c.d. Darena

- Mogę się poddać i poddaję-pisnęłam i chwyciłam się za głowę. Po policzkach ściekały mi łzy -Nie zagram. Nie mogę. Rozpoznają mnie i od razu pomyślą że jestem w pracy. Bądź też ojciec mnie rozpozna. Nie ja po prostu nie mogę! To wszystko mnie zbyt przygniata.
- Nymerio Snow przyrzekam na moją głowę że nikt cię nie tknie tylko zagraj -powiedział i przejechał dłonią po moich blond włosach. -Możesz zagrać co chcesz. Że tak to ujmę, wyładuj się podczas koncertu.
Odwróciłam się i spojrzałam mu prosto w oczy. Nie kłamały. Przełknęłam ślinę i przytaknęłam głową.
- A teraz wytrzyj się i za kwadransik w wielkiej sali -powiedział -Jedną melodie możesz zadedykować księżniczce inną królowi.
-Dobrze -dygnęłam i uciekłam z pola widzenia do Sue. Ta pożyczyła mi suknie wieczorową. Czyli błękitną sukienkę ze skąpymi koronkami lecz na tyle elegancką bym mogła w niej wystąpić. Przygotowana weszłam do sali i stanęłam wśród innych instrumentalistów. Daren siedział i delikatnie się uśmiechnął dodając mi otuchy. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam grać. Podczas gdy skupiłam się na graniu słyszałam pomruki wśród rycerzy. "Czy to nie ta dziwka?" "Tak to ta popatrz gdzie się znalazła. Wielka graczka. Wolałem ją wtedy kiedy grzała mi łoże przed bitą". Nastało niepotrzebne wibrato podczas grania. Parę łez ściekło na podłogę. Lord zauważył to bo niechcący spojrzałam w jego stronę. Prosto w jego oczy. Znów usłyszałam głosy rycerzy "Raczej by sama nie zaszła tak wysoko" albo "Lordowska dziwka". Poczułam ucisk w gardle i po prostu zaczęłam płakać nadal nie przestając grać. Usłyszałam głos księżniczki "Ojcze dlaczego ona płacze?", "Nie wiem córko", "Wydaje mi się że to przez rycerzy, wygadują o niej niepochlebne rzeczy". I wtedy odetchnęłam głęboko a po skończonym utworze. Skłoniłam się.
- Dziękuję wasza królewska mość za to iż panie wyprosiłeś ich -powiedziałam -Za to zagram coś skoczniejszego panie. -spojrzałam z uśmiechem w stronę innych graczy.
Królewna spojrzała na mnie z uśmiechem, a lord Snow Blizzards spojrzał na mnie takim wzrokiem jak by mnie znał, a nie znał. Razem z "kapelą" zaczęliśmy grać coś bardziej skocznego i wpadającego w ucho. Księżniczka nie wytrzymała siedząc w miejscu i wyciągnęła króla na parkiet oraz Derena lecz lord z mojej ojczystej krainy nie ruszył się. Tańczyli tak jak ludzie na dziedzińcu kiedy grali. Dziewczyna wyrwała mnie od grania. Na szczęście zastąpiła mnie inna dziewczyna w odpowiednim momencie zabierając mi skrzypce. Wpierw było to kółko a potem nagle dwójki. Tańczyłam chwilę z samym królem lecz potem Daren odbił mnie i z nim tańczyłam. Za to lord się nie ruszał i wtedy kiedy byłam przez sekundy blisko niego poznał moje oczy. Wstał z siedzenia lecz nie zamierzał tańczyć. Dopiero gdy skończyli a ja puściłam się Darena przemówił.
- Nymeria? -spytał mnie po imieniu -Czy to ty? Zmieniłaś się.
Nie odpowiedziałam co było niegrzeczne. Odwróciłam szybko wzrok w stronę okna. Obawiałam się że mnie rozpozna.Jednak miałam złudną nadzieję że nie.
- Tak lordzie -powiedziałam dość chłodno nie spoglądając w jego stronę -Nazywam się Nymeria Snow. I pochodzę z twojego królestwa. Kiedyś już się spotkaliśmy.
- Tak ale to było chyba 7 lat temu -zauważył a ja zmroziłam go wzrokiem.
- Może ja już pójdę -powiedziałam przez zęby. Nie chciałam z nim rozmawiać.
- Zostań -prosiła księżniczka -Musisz mi opowiedzieć gdzie nauczyłaś się tak grać!
<Daren?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz