muza

piątek, 2 maja 2014

Od Edgara-c.d. Ragnar'a

Razem z Florencee ruszyłem do Raven Rock. Nasi rycerze mieli miecze przy sobie zważywszy na to iż na terenach zapuszczają się jeszcze dzicy. Spojrzałem na moją córkę która ruszyła przed wszystkimi. W niej widziałem moją zmarłą żonę. Dziewczyna była rozpromieniona nową przygodą.Poznaniem nowego królestwa. Nagle usłyszałem rżenie gdzieś z przodu. Ruszyłem z kopyta. Flo leżała na ziemi. Jej suknie,twarz i dłonie pokrywało błoto. Jedna se służek podbiegła do niej. Była to jej bratnia dusza. Gdybym tylko chciał mógł bym tego konia pozbawić głowy. Spojrzałem na Flo.
-Ona się spłoszyła -wytłumaczyła. Miała porysowaną twarz od kamieni leżących na ziemi.- Nie pozbawiaj jej głowy. Illiana nic złego nie zrobiła. Po prosu wystraszała się lisa. Illiana należała do matki i nie możesz jej skrzywdzić.
Odebrała mi wszystkie argumenty wspominając że klacz ta była Possy. Wróciłem do miejsca wśród rycerz a Flo na swej klaczy ruszyła koło mnie. Jej policzki pokrywały rumieńce. Czuła się upokorzona tym co się stało. Gdyby to nie była klacz Possy... Na szczęście królestwo było już bardzo blisko. Zsiadłem z konia podobnie jak Flo. Na ramionach Flo miała narzucone furto by ukryć błoto. Lord wraz z synem wyszli nam na powitanie.Klęknęli. Chodź byłem królem od dobrych parnastu lat, to nie lubiłem gdy przed mną klękali.
- Mój królu -przywitał się po czym powstał - Mam zaszczyt przedstawić ci mojego syna Trevora będzie to przyszły lord kiedy mnie wezmą niebiosa. Co cię miłościwy królu sprowadza tutaj?
- Mam propozycje lecz nie tutaj ją wyjawię -rzekłem -A i czy moja córka mogła prosić o to aby służki przygotowały jej kąpiel a szatę wyprały?
-Oczywiście. Czy król chce na dłużej tutaj zawitać? -spytał
- To zależy Rag -uśmiechnąłem się -Mam nadzieje że masz dobre trunki.
-Dla króla wszystko co najlepsze -powiedział lecz zauważyłem mały uśmiech.
Pamiętam jeszcze że kiedyś obydwoje walczyliśmy na drewniane miecze. Lecz kiedy dostałem koronę nie było już tak wesoło. Obydwoje walczyliśmy na wojnie. Byliśmy sobie bliscy lecz teraz nie poznał bym go. Lord zaczął mnie prowadzić po swoim zamku a gdy wiedziałem że nikt raczej nie powinien nas usłyszeć spojrzałem na niego.
- Moja córka jest już prawie dorosła a jeszcze swojego lorda nie ma. Ty maż syna. Co ty na to aby połączyć ich więziłem małżeńskim? -spytałem po minie Raga widać było że się spodziewał.
<Rag?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz