muza

wtorek, 20 maja 2014

Od Nymieri-c.d. Darena

- Jasne mój panie -powiedziałam i dygnęłam z opuszczoną głową -Jutro mnie nie ma...
- Nie mówiłem że chcę abyś się wynosiła -syknął przez zęby.
Spojrzałam na niego. W gardle poczułam ucisk a oczy naszły mi łzami. Obiegłam jak najszybciej nie chciałam bym chodź słyszał jak szlocham. Byłam przyzwyczajona do tego traktowania ale jego zachowanie raniło mnie dogłębnie. Nadal nie wiedziałam gdzie mogę spać więc żeby się nie narzucać wróciłam do sali gdzie stało się to czego musiałam zapomnieć. Położyłam delikatnie głowę na fortepianie i zasnęłam.Wiedziałam że rano będę chodziła jak połamana i nie będę mogła się wyprostować ale zawsze mogę powiedzieć że zasnęłam podczas grania. Obudziłam się w zupełnie innym miejscu. Zauważyłam że Sue stoi nad mną. 
- I jak się spało na fortepianie -zaśmiała się -Dobrze że sir Gendry cię zauważył i tu przyniósł. Co ty tam robiłaś o tak późnej porze?
- Grałam a potem momentalnie zasnęłam -uśmiechnęłam się blago i podniosłam. z drewnianego małego łóżka. Każda kość mi strzykała a kręgosłup bolał jak oszalały. Jeśli będę jeszcze dziś obierała stertę ziemniaków do mój kręgosłup mi następnego dnia odmówi posłuszeństwa i nie wstanę.
- Dziś przyjeżdżają goście lorda a nie ma skrzypka -powiedziała -Lord mówił abyś zagrała.
- To bardzo miłe z jego strony -starałam się na obojętny ton.
- Tak, lord jest bardzo miły -powiedziała Sue z uśmiechem a ja sama też próbowałam u siebie wymusić uśmiech na marne -Nie cieszysz się?
- Tak tylko ten kręgosłup mnie boli -powiedziałam -Lecz nie martw się dam sobie radę.
Weszłam do kuchni i chwyciłam szybko małą piętkę bochenka.Wyszłam z niej w jadalni śniadanie jadł lord. Szybko przełknęłam piętkę i dygnęłam koło niego.
- Życzę smacznego mój panie -powiedziałam -I dziękuję że nadal mogę tu mieszkać. Jest lord nad wyraz miłosierny dla mnie. Słyszałam że mam grać...
Lord skinął głową. I wziął gryza kromki.
- Tak. Sama mówiłaś że dobrze grasz -uśmiechnął się blado jak by nadal rozpamiętując to czego nie było.
- Wspominałam tylko lecz i tak to zaszczyt grać na twoim dworze panie -powiedziałam robiłam tak jak mówił nawet nie wspominając o tym co się nie zdarzyło. -Oraz przepraszam...
<Daren?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz