- Hym... Przyznam Edgardzie, iż nie zaskoczyłeś mnie tą informacją - Powiedziałem - Przyznam również,
że gdy się dowiedziałem, że masz zamiar nas odwiedzić razem z córką... To przeszła
mi taka myśl przez głowę. I nie mam nic przeciwko wręcz odwrotnie również uważam, że mój
syn powinien się już ustatkować. Ma 17 lat w tym wieku już miałem żonę a co więcej!
Wtedy też się dowiedziałem, że ma żona jest w ciąży! - Dodałem przy czym uśmiechnąłem się..
- To wspaniale! Czyli załatwione. - Powiedział uśmiechając się.
- Edgardzie.. - Zacząłem na co przystanęliśmy - Twa córka nie wie anie nie wiedziała o twoich zamiarach
prawda? - Zapytałem na co on głęboko westchnął
- Nie... Flo... Ona nie chce ślubu, ani męża, ona mogła by tylko jeździć na koniu czy władaniu bronią - Powiedział
- Coś w tym jest... Mój syn odsyła każdą którą mu przedstawię. Nie dlatego że jest wybredny, z nas dwóch
to ja już byłem bardziej wybredny! - Zaśmiałem się, ale zaraz spoważniałem na nowo - On... Jest bardzo
nie ufny, wiem że popełniałem mnóstwo błędów jako jego ojciec.. A on jest typem samotnika, często
robię przyjęcia, uczty! Zapraszam Lordów czy starych przyjaciół z córkami, a nawet Rycerzy z ich żonami
i córkami przedstawiałem mu najróżniejsze kobiety na wydaniu a on tylko witał i szedł pojeździć na koniach,
albo brał rycerzy i szedł na łowy albo zamykał się w pokoju i ćwiczył grę lub, i śpiew - Powiedziałem po czym
głęboko westchnąłem..
- To możemy mieć problem. - Zamyślił się Król - Trzeba to zrobić tak by nie wszcząć awantury ale by się godzili.
- Tak.. - Zacząłem - Ale może najpierw chodźmy usiądziemy napijemy się a później gdy twa córka będzie
gotowa zasiądziemy do posiłku. Na pewno jesteście głodni po wędrówce ? - Zaproponowałem i zacząłem
nas kierować w stronę komnaty..
Ed?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz