muza

środa, 14 maja 2014

Od Florencee -c.d. Sireel

Jeszcze kolejny dzień pobytu w tej dziurze. Chciałam już być w domu... Ale przyznam że lasy tu mają niezłe. Sama wyrwałam się z dworu i wyszłam pozwiedzać samotnie. Moja kotka szła tuż obok mnie. Naciągnęłam na siebie kaptur a do kieszeni wzięłam małą sakiewkę. Nie chciałam brać jakich jakichkolwiek ulg w płaceniu bo jestem księżniczką. Podeszłam do chłopaka o dziewczęcych rysach. Spojrzałam na to co sprzedaje. Skury i tania bezwartościowa biżuteria ze szkłem zamiast kamieni.
-Coś podać ?-usłyszałam głos wpierw kobiecy który szybko zmienił się w męski. Mnie ciężko było nabrać. Od raz poznałam że nie jest ty za kim się podaje lecz zatrzymałam to dla siebie.
-A co byś poleci? -spytałam
-Ostatnio upolowała...znaczy upolowałem pięknego gronostaja a te futro jest przepiękne.Może nadadzą się na rękawiczki w chłodne dni lub na inny dodatek -powiedziała -Jak widzę turystka.
-Tak -podziałam i przejechałam dłonią po futrze. Nie był to byle jaki gronostaj. Bo biały jak śnieg. W dotyku jego futro było delikatne. - Poproszę te futro.
-Och nie wiem czy będzie panienkę stać -powiedziała -To futerko wysokiej klasy.
-Oczywiście chodź mogła bym się przyczepić. I mam na nie -powiedziałam i wyjęłam sakiewkę -4 złote korony* starczą?
-Och to bardzo dużo jak na gronostaja -powiedziała -Może jakieś świecidełko dodatkowo.
-Nie proszę -dałam jej -I zwrotów nie przyjmuję.
Zdjęłam kaptur pokazując swą twarz i diadem na swej głowie. Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć.
<Sireel?>
* Złota korona to odpowiednik naszej 50. Oprócz niej są srebrniki nasza 10 i wilki nasza złotówka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz