muza

piątek, 30 maja 2014

Od Florencee -c.d. Sireel

Gdyby naprawdę był by mężczyzną ani mi się śniło pojechać z nim do lasu. Lecz długie rzęsy i dziewczęce oczy jak i delikatne rysy twarzy zdradziły ją.Wsiadłam na Illiadę po czym spojrzałam na innego kupca.
- Ty! -wskazałam go palcem chodź wiedziałam że to niegrzeczne -Przypilnujesz jej interesu. Jeśli chodź jedna rzecz zginie z jego stoiska to przyrzekam że będziesz bez ręki podobnie jeśli coś sprzedasz i sprzedasz nie tak jak powinieneś. Tak więc marz słowo księżniczki a zarazem króla Edgara.
Handlarz skinął głową i zajął miejsce przy stoisku dziewczyny.
- Skąd będziesz wiedziała iż ukradnę coś broń boże? -spytał uśmiechają się i ukazując puste przerwy między zębami.
- Mam swe ptaszki które oczy swe mają wszędzie zacny handlarzu -powiedziałam i spojrzałam na dziewczynę -Prowadź mocium panie.
Dziewczyna delikatnym kłusem ruszyła przed siebie a ja za nią. Gdy byliśmy już daleko wiatr zawiał ściągając z jej głowy nakrycie. Włosy się rozwiały na każdą stronę świata.
- Ja to wytłumaczę -powiedziała tym razem piszczącym głosem -Ja tylko tak potrafię zarabiać.
- Rozumiem cię i nie pisnę ni słówkiem o tobie panno -zaśmiałam się -Jak cię zwą?
- Sireel moja pani -powiedziała i odwróciła wzrok
- Nie pani a Flo. Jestem od ciebie młodsza -zauważyłam
- Ale wyżej urodzona dlatego też powinnam się do ciebie zwracać pani -powiedziała
- Tak się Sireel pokarz mi te lasy o których wspomniałaś -uśmiechnęłam się -Nie byłam głupia dziewczyno, gdybyś była takim handlarzem jak tamten nie zgodziłam bym cię ale zdradziły cię dość wydatne biodra, długie rzęsy i kształt twarzy za delikatny na handlarza. Lecz nie martw się większość handlarzy nawet tego nie zauważy. Umieją tylko rozróżniać tylko monety. Oprócz ciebie.
<Sireel?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz