- Widać, widać - Uśmiechnąłem się lekko - Może pokażesz mi
ten łuk który mój pożal się boże, rycerz chciał skraść?
- Oczywiście! - Powiedziała z uśmiechem i po chwili podała mi
piękny łuk- Proszę panie..
- Trevorze...
- Trevorze..
- Piękny - Powiedziałem uśmiechając się - Dam ci za niego
10 talarów. - Powiedziałem zaskakując tym dziewczynę - wiem
nawet komu go podarować. Mój kuzyn jest miłośnikiem
łuków. - Dodałem uśmiechając się lekko - Znajdzie się może
trochę łuków, dla moich zamkowych łuczników? - Zapytałem po
chwili namysłu - Ojciec wczoraj oznajmił mi, że potrzebujemy
nowych dla nich. Muszą być użyteczne oraz ładnie się prezentować.
Chyba wiesz o co mi chodzi prawda? Wiec znajdzie się może kilka?
Oczywiście zapłacę za nie i wątpię byś była niezadowolona z takiej
zapłaty. Hym?
- Oczywiście, że się znajdą pa... - Zaczęła lecz przerwała pod moim
wzrokiem - Trevorze..
- Doskonale! - I obróciłem się by wypatrzeć jakiś rycerzy - Wy! Rycerze,
Chodźcie tu! - Zawołałem do nich
- Tak, panie? - Zapytał jeden kłaniając się.
- Przenieście stoisko pod zamek. A ty proszę chodź ze mną tam
dobierzemy łuki bo łucznicy sami powinni dobrać dla siebie łuki
a i szkoda by było zostawiać stoisko bez właściciela! - Powiedziałem
ucieszony i zaprowadziłem zaprowadziłem ją, tym razem, do zamku.
~*~
- Trevorze! - Usłyszałem wołanie ojca gdy razem z Luelle dotarliśmy
do zamku.
- Tak ojcze? Coś się stało? - Zapytałem
- Nie, nie wręcz... - Przerwał gdy dostrzegł Luelle
- Witam znowu panie. - Powiedziała do mego ojca
- Witaj panno Luilówno. - Odpowiedział po czym spojrzał na mnie pytająco.
- Tato przyprowadziłem tu Luelle ponieważ, gdy doszliśmy do jej
stoiska które właśnie za nami stoi, poprosiłem o pokazanie tego łuku
który nasz rycerz chciał skraść i moim skromnym zdaniem jest przepiękny
i wydaje się być również użyteczny i pomyślałem, że spodoba się
Ogarowi.. - Powiedziałem ale gdy poprawiłem się szybko - Znaczy Stannis'owi
Ale również mówiłeś, że potrzebujemy użytecznych i ładnie prezentujących
się więc.... - Powiedziałem pokazując ręką na Luelle i stoisko
uśmiechając się do niego.
- Dobrze. Więc ty, możesz wziąść tą młodą damę i iść zobaczyć kto
jest w sali w której już panna Luilówna miała okazję gościć a ja wraz
z łucznikami przeglądniemy towar jeśli panna nie ma nic przeciwko? - Zapytał.
- Nie. Nie mam.
- Dobrze to wezmę tylko łuk a zapłacę ci za niego po tym jak oni
sobie wybiorą wtedy za wszystko razem zapłacimy, dobrze? - Spytałem
ale ona tylko pokiwała głowa.
~*~
Szliśmy do sali rozmawiając o różnych rzeczach gdy już jednak
tam dotarliśmy i weszliśmy przeżyłem szok na środku sali stał
Mój kuzyn Stannis który ma pseudonim "Ogar".
- Ogar! - Krzyknąłem wtedy gdy on krzyknął - Trev - I rzuciliśmy się
do siebie ściskając.
- Tak długo nas nie odwiedzałeś! Właśnie mam dla ciebie prezent!
Luelle podasz łuk? -Spytałem dziewczynę, która przez ten czas mojego
witania z kuzynem, trzymała łuk.
- Proszę dla ciebie ty miłośniku łuków!
- On jest piękny! Dziękuję!
- Ale to zasługa Luelle, która go wykonała. - Pochwaliłem ją przednim,
wtedy też chyba pierwszy raz zwrócił swą uwagę na dziewczynę.
- A kim jest ta piękna dama? - Zapytał uśmiechając się figlarnie.
I podchodząc wyciągając jej rękę, a gdy ucisnęła ją on obrócił jej dłoń
i pocałował przedstawiając się.
- Nazywam się Stannis Viserys Carvor i jestem rycerzem z Dragon Cave,
mój pseudonim to Ogar.
- Co nie za bardzo podoba się mojemu ojcu - Mruknąłem ale on to zignorował.
- Oraz jestem kuzynem tego tu niedorozwiniętej krowy - Powiedział za
co dostał z łokcia w bok - oraz siostrzeńcem Lorda, wuja Ragnar'a. - Zakończył
swój wywód lecz na koniec tylko rzucił jeszcze pytanie - A ty kim jesteś?
<Luelle? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz