muza

środa, 6 sierpnia 2014

od Edwarda Cd Fallon

Pospiesznie się ubrałem i zobaczyłem jak żona wychodzi z łazienki z wiaderkiem.
-Będziesz się kąpać?
-Nie, zupę dla trzydziestu osób gotować będę-zażartowała.-Idź lepiej na szczegółowy obchód domu. Aha, i musimy wrócić do Summer Sea po nasze rzeczy. Ponadto wypadałoby napisać szczególne podziękowania dla króla. I...
-Kochanie? Myślę, że powinnaś spojrzeć na drogę.
Drogą zbliżał się koń, a na nim, nie kto inny, jak król.
-O matko...Wasza wysokość- Fallon dygnęła.
-Nie czas na ukłony-machnął ręką-Udało mi się oderwać od dokumentów, ale tylko na chwilę. Powiedzcie tylko, czy wam się podoba?
-Jest piękny. Taki przytulny i w uroczej okolicy...
-A widzieliście stajnię i stodołę? Z tyłu domu jest trochę wolnej przestrzeni dla dzieci-puścił oko. Aha, i pod zamkiem lady Sophie już czeka wóz na wasze rzeczy.
-Król nas rozpieszcza!-zawołała zarumieniona z emocji Fallon.
-Ależ nie...ja wam tylko serwuję przyjemności w wielkiej liczbie, zanim będziecie mieć dzieci i nie będzie na przyjemności czasu. A teraz, bywajcie!-zawrócił konia i pogalopował drogą.
-To chyba jakiś piękny sen-powiedziała zarzucając mi ręce na szyję. Pocałowałem ją.
-Może sen, a może piękna rzeczywistość?

Fallon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz